Aktualności z Białorusi #9

19 listopada Sąd Najwyższy, na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości, orzekł o wyrejestrowaniu ruchu "Za Wolność".

"Formalne pozbawienie statusu prawnego organizacji nie jest w stanie odebrać poczucia wiary w słuszność obranej drogi, solidarności i wzajemnego wsparcia członków ruchu. Nie zniknie też cała pozytywna praca, która została wykonana w ciągu 15-letniej historii działalności organizacji" - napisał na swoim Facebooku przewodniczący organizacji Jurij Gubarewicz.

Ruch "Za Wolność" został założony w 2006 roku przez Aleksandra Milinkiewicza, byłego kandydata na prezydenta, i istniał przez 15 lat. Warto przypomnieć, że fala likwidacji organizacji pozarządowych ogarnęła już setki organizacji. Wśród "politycznych" dotknęło to już stowarzyszenia "Mów Prawdę" i "Odrodzenie".

W dniu 19 września Aleksander został przeniesiony do kolonii i rozpoczął pracę w strefie przemysłowej. Praca była ciężka, sześć dni w tygodniu od rana do wieczora. Mało było czasu na wysyłanie listów czy czytanie.

W dniach dwudziestych października zmieniono reżim Aleksandra, przeniesiono go na pół roku do celi. Zarzucono mu, że systematycznie naruszał reżim aresztu. W tym czasie odwoływano jego paczki, rozmowy telefoniczne i wizyty. Niewykluczone, że zostanie on przeniesiony do więzienia wewnętrznego. Stało się to znane z listów otrzymywanych przez bliskich.

Swietłana Cichanowska wezwała ministrów spraw zagranicznych UE do powstrzymania się od jakichkolwiek kontaktów z władzami białoruskimi do czasu uwolnienia wszystkich więźniów politycznych na Białorusi i zaprzestania przemocy.

Polityk oświadczył to podczas briefingu po konferencji w Wiedniu na temat rozwiązania kryzysu politycznego na Białorusi.

Ukraiński parlament zarejestrował projekt ustawy o embargu na import towarów z Białorusi. Informacje na ten temat można znaleźć na oficjalnym portalu Rady Najwyższej.

Tymczasem na Białorusi z początkiem grudnia kończy się licencjonowanie importu z Ukrainy, w wyniku którego część towarów została wyłączona ze sprzedaży.

Nagadamy, że dotyczą one niektórych produktów spożywczych, napojów, materiałów budowlanych, maszyn rolniczych, mebli i innych. Nie wiadomo jeszcze, czy białoruscy urzędnicy zamierzają rozszerzyć te ograniczenia.